Xbian jest oparty na Raspbian. Ponoć jest szybszy i lepiej dopasowany do Pi od swego "ojca". Czyżby wreszcie Pi otrzymał idealny system operacyjny?
Wstęp
Od samego początku twierdzę, źe tak. Jak już pisałem w poście o OpenELEC, jeśli ktoś ma amplituner z HDMI, to ma ułatwione zadanie. W takim przypadku Pi sprawdzi się świetnie, co zamierzam innym razem opisać. Gdy jednak chce podłączyć swoje Pi do DAC, lub "karty" muzycznej po USB, pojawiają się problemy. Na dzień dzisiejszy jest to raczej niemożliwe na wyżej wymienionych dystrybucjach. Brak wyjścia cyfrowego ogranicza użycie Pi do amplitunera z wejściem HDMI. Jako, że te tańsze charakteryzują się koszmarnym dźwiękiem, pozbyłem się swojego Onkyo TX-NR609 i zakupiłem porządną wielokanałowy wzmacniacz kina domowego. Ten nie posiada HDMI (coś za coś:). Ale o tym już pisałem. Wróćmy do Xbian + Pi
Instalacja
Proces instalacji jest banalny, tak jak w przypadku Raspbmc. Ściągamy obraz płyty. Korzystając z dołączonego programu wgrywamy obraz na kartę SD. I taka filozofia:) Nawet nasi słynni mędrcy, filozofowie (audio wierszokleci i poeci) potrafiliby zainstalować Pi (o ile potrafiliby włożyć kartę SD do PC).
Pierwsze wrażenie i bardzo ogólne wnioski
System działa bardzo szybko. Jest responsywny. Logowanie ssh jest tak szybkie, że aż się zdziwiłem, że to Pi. Po krótkiej konfiguracji działa obsługa telefonem. Klawiaturę i mysz Logitech po unifying wykrył od razu.
Problem wysokiego użycia CPU w XBMC występuje także tutaj, czyli to nie wina konkretnego OS, lecz samego XBMC. Problem z dźwiękiem po analogu również występuje. Ale... można zainstalować mpd i pulseaudio. Zainstalowane. A co z ALSA? Zainstalowane :) Działa? Działa.
Odpaliłem mpd z ALSA. Działa. Postanowiłem połączyć mojego mpd z last.fm poprzez mpdscribble. 225MB do zainstalowania :) hmm... jedna mała biblioteczka, a tyle dodatkowych innych biblioteczek:) Xbian jest rzeczywiście chudą dystrybucją. Wszystko działa.
Po wyłączeniu XBMC zasoby na przyzwoitym poziomie. A co z USB DAC, czy też "kartą" muzyczną? Działa. W związku z powyższym w kolejnym poście opiszę Pi jako odtwarzacz strumieniowy.
Warto w tym momencie podkreślić, że niekoniecznie z innymi Debianami problemu także nie będzie. Wcześniej opisywany Raspbmc zapewne także da się tak okiełznać, jak Xbian. Mi ta sztuka okiełznania się dwa razy nie udała. ALSA zainstalować się dała, ale działać nie chciała. Nie zapominajmy, że Xbian to przerobiony Raspbian (dystrybucja rekomendowana przez twórców Pi), którego także mam zamiar zainstalować. Dlatego w tym miejscu należy pamiętać starą zasadę: "Debian, Debianowi nierówny". Można też przypomnieć sobie inną starą zasadę: "Systemów operacyjnych jest wiele, ale Debian [prawdziwy] tylko jeden".
A co z wcześniej opisywanym "trzaskiem" podczas odtwarzania muzyki w trybie analogowym? Nie ma :) ALSA to ALSA. W alsamixer można sobie pogłośnić zarówno analogowe wyjście Pi, jak i urządzenie USB. Muszę jeszcze pobawić się wtyczką mpd do XBMC i poprawą odtwarzania filmów fullHD. Jest to kwestia odpowiedniej konfiguracji.
Na drodze do najtańszego odtwarzacza sieciowego
Cóż więcej można napisać. Spośród opisywanych systemów Xbian sprawuje się najlepiej. Oczywiście pamiętamy tutaj o zastosowaniu jako odtwarzacz sieciowy i HTPC. Warto przypomnieć, że dobrze jest na początku korzystania z XBMC rozszerzyć partycję systemową root (/) do całej karty. Można to zrobić ręcznie, albo korzystając z odpowiedniej opcji w menu XBMC.
Xbian jest na tyle dopracowanym systemem, że to na nim warto zbudować swoje HTPC. Oczywiście osoby niemyślące o "grzebaniu" w systemie powinny zainstalować OpenELEC.
Podsumowanie
Zalety Xbian + XBMC + Pi:
- szybkość i płynność działania
- działająca ALSA
- działający mpd
- działająca karta/DAC USB
- automatyczne montowanie napędów USB (w moim przypadku dysk twardy HDD)
Wady:
- brak? jak na razie nie stwierdzono
- nie ma urządzeń/przedmiotów/wytworów bez wad :)
Linki
Kolejny etap to instalacja Rasbpian'a. Skoro Xbian jest tak wszechstronny, to Raspbian powinien być co najmniej tak dobry jak jego potomek.
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńa jaką Pan podłączył kartę dźwiękową na USB? Interesuje mnie kwestia posiadania skutecznie działającego wyjścia S/PDIF w Raspberry w opisywanym przez Pana systemie...
Maciek
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńBył to zwykły DAC zakupiony na Allegro. Wszystko działało poprawnie. Ale wg mnie lepszym wyjściem jest zakup minikomputerka Cubox, o którym pisałem. Ma on wyjście optyczne wbudowane. Pozdrawiam
P.S. Rasp Pi nie ma wyjścia S/PDiF - trzeba by było dokupić konwerter USB >> SPDiF
OdpowiedzUsuńZainstalowałem alsa, mój DAC jest widziany w systemie, w alsamixer mam głośność na 100%, ale dzwięk jest tylko na wyjściu spdif i analog bezpośredbio z pi - jak udało się Panu aktywować kartę usb audio?
OdpowiedzUsuńA w alsamixer Pan aktywował odpowiednie urządzenie USB? Przyznam, że teraz nie pamiętam, bo wspomnianego DACa się pozbyłem. Sprawdziła się zasada, że poprawnie skonstruowany DAC testów ABX nie przejdzie:) Ten poprawnie skonstruowany nie był:) - ale też testów "na słuch" nie przeszedł. W każdym bądź razie mogłem korzystać w XBMC z tego DAC jak z zewnętrznej karty dźwiękowej. Tydzień temu kupiłem Cuboxa - więc już wkrótce opiszę jak on się spisuje. Przypominam, że ma wyjście optyczne. Z Pi zrobię NAS.
OdpowiedzUsuńPowracając do Pana pytania. Karta USB audio aktywowała się sama. APan używał Xbiana,czy innej dystrybucji?
A i jeszcze jedno. Obiecałem opisać XBMC na Pi z Xbianem - postaram się wywiązać z obietnicy.
OdpowiedzUsuńKarta jest widziana w systemie - jak wchodzę w alsamixer mam na pierwszym miejscu usb dac, a na drugim zintegrowaną kartę pi (może kwestia doinstalowania mpd - wczoraj już nie zdążyłem tego zrobić). Teraz właśnie próbuję się pobawić z Xbianem. Równolegle korzystam Raspbmc, ale przy puszczeniu dźwięku przez kartę na usb system za każdym razem, po odtworzeniu jednego utworu restartuje się.
OdpowiedzUsuń1. Z tego co pamiętam mi USB DAC działał pod XBMC
OdpowiedzUsuń2. Ja bym sobie na razie odpuścił Rasbmc - skupiłbym się na Xbianie.
A W XBMC wybrał Pan tą kartę USB w ustawieniach? Przepraszam, że o takie podstawy pytam, bo pewnie Pan tak zrobił, ale kto pyta... :)
Którą wersję Xbiana miał Pan zainstalowaną? W najnowszej nie ma możliwości wyboru karty - jest tylko analog i HDMI (chyba, że ta opcja jest ukryta gdzie indziej, a ja za krótko się bawiłem Xbianem, żeby do tego dojść)
OdpowiedzUsuńAktualną wersją z 5 listopada 2012. Ostatnio nie miałem czasu na Pi. Ale w najbliższym czasie będę miał.
UsuńOdpuściłem sobie chwilowo Xbiana. Zainstalowałem Debiana Wheezy, minidlna i gmrender-resurrect, do sterowania używam telefonu z androidem. Wszystko ładnie śmiga - obciążenie procesora jest na poziomie maksymalnie 40% przy odtwarzaniu plików flac.
OdpowiedzUsuńno to gratuluję. Wygląda na to, że wszystko działa OK, skoro max 40%. Ja natomiast odpaliłem Cuboxa z XBMC. Niby wszystko gra, ale zużycie CPU przekracza granicę akceptowalności:) Filmy FullHD się tną. Nie wiem, czyja to wina (jaki demon) - ale z pewnością zainstalowanego OS (na razie jest to GeeBox (Jak to zawsze bywa, zmodyfikowany Debian - jakiś unstable, latest release)). Zmienię OS, bo przecież Cubox jest znacznie mocniejszy od Pi - filmy FullHD winny śmigać ładnie. Oczywiście, na razie nie mam czasu na nowy post, żeby to opisać:) Pozdrawiam
UsuńA ja mam pytanko, czy raspbmc widzi kartę : MAYA U5 USB ? Mój problem polega na tym, że ma postawionego raspbmc a mój amplituner nie obsługuje dźwięku przez HDMI - pozostaje mi więc SPDIF albo optyk. Na razie dzwięk leci przez jacka w stereo i jest tragedia. Szukam więc jakiegoś wyjścia, może dostanę tu jakąś wskazówkę :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że pyta się Pan, czy Pi może obsługiwać DAC o USB?
Usuńhttp://www.raspyfi.com/raspberry-pi-usb-dac-and-raspyfi-supported-dacs/
http://www.raspyfi.com/the-right-usb-dac-for-your-raspberry-pi/
"Na razie dzwięk leci przez jacka w stereo i jest tragedia" - jest cicho prawda ?
Niech Pan zainstaluje Alsę - wtedy Pana karta po USB powinna działać
http://www.raspberrypi.org/phpBB3/viewtopic.php?f=66&t=41040
Choć na liście obsługiwanych DAC nie ma - warto spróbować.
Generalnie lepszym rozwiązaniem jest Cubox - ma wyjście optyczne. Ja tak słucham muzyki od momentu, jak to na blogu opisałem- Czyli chyba już z 1.5 roku, albo i dłużej. Sprawdza się znakomicie. Najlepsze rozwiązanie to MPD + CUBOX + MPoD na ipada (czy jak on tam się nazywa). Pi leży gdzieś w pudle, bo nie mam czasu się bawić :)
Z tą tragedią wyjścia liniowego na Pi bym nie przesadzał - jest po prostu za ciche (zapewne dynamika kiepska). Parametry nie są złe (nie są tragiczne) - chyba na blogu mierzyłem to RMAA.
Osobiście nie miałem tego DACa, więc nie mogę się wypowiedzieć.
Pozdrawiam i życzę udanej zabawy i sukcesu.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń